Przez przypadek zajechaliśmy do niewielkiej wsi w powiecie trzebnickim. Wyczytaliśmy w mojej mądrej aplikacji, że znajdziemy tam pałac, spichlerz i zabudowania folwarczne.
Dwa razy nie trza nam było powtarzać - oczy zalśniły dzikim blaskiem, wzrok momentalnie
się wyostrzył i pognaliśmy przed siebie.
Dwa razy nie trza nam było powtarzać - oczy zalśniły dzikim blaskiem, wzrok momentalnie
się wyostrzył i pognaliśmy przed siebie.
Odpaliliśmy Google Maps i podążając za jego wskazówkami szliśmy, wypatrując upragnionych zabudowań.
I tak idziemy, idziemy aż tu Google pięknym męskim głosem oznajmia nam, że dotarliśmy do celu.
Fajnie, fajnie... tyle tylko, że staliśmy na ulicy a pałacu żadnego ni widu ni słychu.
Jeno zza płotu podejrzliwie zerkała na nas kura.
I tak staliśmy sobie, kręcąc się dookoła i zastanawiając się gdzie pójść.
Bo ewidentnie ktoś umieścił pinezkę pośrodku niczego.
Jeno zza płotu podejrzliwie zerkała na nas kura.
I tak staliśmy sobie, kręcąc się dookoła i zastanawiając się gdzie pójść.
Bo ewidentnie ktoś umieścił pinezkę pośrodku niczego.
Z daleka dojrzeliśmy jakieś zgromadzenie miejscowych, więc wymyśliłam, ze ich zapytamy
o drogę.
Ledwośmy do nich podeszli a zza drzew wyłoniła się sylwetka pałacu.
Pytać więc nie trza było.
I znowu szlag trafił nowe znajomości...
o drogę.
Ledwośmy do nich podeszli a zza drzew wyłoniła się sylwetka pałacu.
Pytać więc nie trza było.
I znowu szlag trafił nowe znajomości...
Wejść do pałacu się niestety nie dało, bo jest pod opieką jakiegoś Stowarzyszenia,
więc obejrzeliśmy go tylko z daleka. I to z każdej strony, gdzie było cokolwiek widać.
A widać było niewiele.
więc obejrzeliśmy go tylko z daleka. I to z każdej strony, gdzie było cokolwiek widać.
A widać było niewiele.
Obok pałacu znajdował się kiedyś ładny park ze zbiornikiem wodnym.
Nie wiem, czy uprawia się tam obecnie jakieś sporty, ale coś na kształt rowerka wodnego
czy też kajaka zacumowało przy brzegu.
Obeszliśmy też zabudowania folwarczne.
Są przepiękne z niesamowitymi sklepieniami!
Są przepiękne z niesamowitymi sklepieniami!
Tubylcy urządzili tam niestety składowisko śmieci i jeśli ktoś się tym w miarę szybko nie zaopiekuje, pozostaną tylko na zdjęciach.
Syćcie więc swoje oczy tymi widokami, bo za chwilę możecie już nie mieć możliwości.
Syćcie więc swoje oczy tymi widokami, bo za chwilę możecie już nie mieć możliwości.
Komentarze
Prześlij komentarz